Działania wojenne od bardzo dawna fascynują filmowców. Militarne starcia, emocjonujące bitwy, dramatyzm towarzyszący polu walki. To wszystko przynoszą filmy wojenne, choć nie za darmo, bo produkcje tego typu z reguły sporo kosztują. Tym niemniej znajdziesz wśród nich prawdziwe klasyki kinematografii. Od „Pancernika Potiomkina” po „Łowcę jeleni”, od „Plutonu” po „Szeregowca Ryana”. Dziś jednak na tapet wzięte zostały nie filmy, lecz seriale o wojnie.

Aczkolwiek, wypada zauważyć, że najlepsze z nich wcale nie odbiegają poziomem realizacji od obrazów znanych z sal kinowych. W końcu widza trzeba czymś przyciągnąć. Jednak sam huk wystrzałów to nie wszystko. Dobry serial wojenny musi pokazywać ciekawych bohaterów, ich dramaty, poświęcenie i w intrygujący sposób podchodzić do wyjściowej tematyki. Gotów ruszyć w bój? Poznaj najciekawsze seriale o wojnie.

„Kompania braci”

Ten tytuł od stacji HBO to owoc współpracy Stevena Spielberga i Toma Hanksa, tym razem nie w roli aktora, lecz producenta. Jest uznawany za jeden z najlepszych seriali o II wojnie światowej. Panowie pierwszy raz spotkali się przy okazji tworzenia „Szeregowca Ryana”. Potem postanowili wykorzystać wspólne doświadczenie, by stworzyć jeden z najwybitniejszych telewizyjnych fresków o II wojnie światowej.

Ta produkcja przedstawia historię członków kompanii E z 506. pułku piechoty spadochronowej 101. Dywizji Powietrznodesantowej amerykańskiej armii. Fabuła przeplata się tu ze wspomnieniami członków kompanii. Wiele scen wręcz poraża swoim realizmem. To właśnie z tego względu adaptacja książki historycznej Stephena Ambrose’a uznawana jest do dziś przez wielu za najlepszy serial wojenny w dziejach. Na ekranie brak wielkich gwiazd, wszystko po to, by jeszcze bardziej podkreślić realizm postaci. Aczkolwiek, wśród żołnierzy, napotkasz Damiana Lewisa znanego z „Homeland” czy gwiazdę „Przyjaciół”, Davida Schwimmera.

„Pacyfik”

HBO, nauczone sukcesem powyższego tytułu, kilka lat później postanowiło powrócić do tematyki wielkiego konfliktu z lat 1939-1945. „Pacyfik” powstał w 2010 roku, a w produkcji po raz kolejny maczali palce Hanks wraz ze Spielbergiem. Tym razem osią fabuły były losy trzech żołnierzy amerykańskiego korpusu piechoty morskiej. Rzecz dotyczy oczywiście walk toczących się między armią USA a japońską.

Twoim oczom ukażą się starcia z Japończykami toczone na Guadalcanal, a także emanujące czernią plaże Iwo Jimy. Podobnie jak poprzedni serial o wojnie Hanksa i Spielberga, tak i ten odznacza się znakomicie przygotowanymi scenami batalistycznymi. Nie brakuje tu jednak także walorów dramatycznych i intymnych scen, choćby związanych z powrotem żołnierzy do domu po zakończeniu działań. Znów bez wielkich gwiazd w obsadzie, ale ponownie dostrzec tu można znajomą twarz. Tym razem jest to znany z „Bohemian Rhapsody” i „Mr. Robot” Rami Malek.

„Das Boot” („Okręt”)

„Das Boot” Wolfganga Petersena z 1981 roku to klasyczny niemiecki dramat, który swego czasu został obsypany nagrodami z wianuszkiem nominacji do Oscara na czele. Wiele lat później Niemcy postanowili powrócić do jednej ze swoich najsłynniejszych produkcji i przekuć ją w formę wieloodcinkową.

Fabuła rozgrywa się w latach 40., w samym centrum wielkiego konfliktu. Kilkudziesięcioosobowa załoga pewnego U-Boota wyrusza w rejs, by przeprowadzić swoją pierwszą misję. Będzie ona pełna trudnych wydarzeń. Wiele wątków rozgrywa się także na lądzie, a, prócz walki, ujrzysz tu też romans i zakazaną miłość. Serial, który doczekał się dwóch sezonów, odbiega tym samym w istotny sposób od oryginału Petersena. Tamten skupiony był bowiem jedynie na historii statku. W zależności od tego, na co masz ochotę, sięgnij więc po nową lub starszą wersję. Zwłaszcza, że ta ostatnia w 1985 roku została przerobiona na miniserial.

„Generation Kill: Czas wojny”

Kolejna produkcja stworzona przez HBO. Jak widać, ta stacja lubuje się w omawianej tu tematyce i w tej kategorii bije na głowę Netflixa. Jest to siedmioodcinkowa opowieść, która stanowi adaptację dokumentalnej publikacji Evana Wrighta. Prawa do niej stacja nabyła zresztą jeszcze przed tym, jak ta ukazała się na rynku. Historia przedstawia dzieje amerykańskiej inwazji na Irak w 2003 roku, jednak z perspektywy tych żołnierzy, którzy operowali w kraju Saddama Husajna jeszcze przed rozpoczęciem właściwego konfliktu.

„Generation Kill: Czas wojny” wsławił się wiarygodnym przedstawieniem działań podejmowanych przez Amerykanów w Zatoce Perskiej. Dopomogły w tym z pewnością drobiazgowe przygotowania, które podjęła ekipa jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. W Namibii aktorzy odbyli trwający kilka tygodni obóz przygotowawczy. W ramach tegoż przechodzili liczne ćwiczenia fizyczne oraz dotyczące podstaw szkolenia wojskowego.

„Czas honoru”

Czas najwyższy na polski akcent! Może polskie produkcje nie mają takiego rozmachu jak amerykańskie, ale można pochwalić się solidnymi telewizyjnymi tytułami. Jednym z nich jest „Czas honoru”, który skupia się na losach żołnierzy walczących z okupantem w czasach wojny.

Działania wojenne, partyzantka, ale także codzienne życie, trudniejsze niż zazwyczaj – to zobaczysz w tym serialu o wojnie. Jego główną zaletą jest ciekawa galeria postaci, z którymi łatwo można się utożsamić. Są to bohaterowie z zasady dobrze odgrywani przez wielu znanych aktorów. W tej produkcji pojawili się m.in. Maciej Zakościelny, Antoni Pawlicki, Jan Wieczorkowski, Magdalena Różdżka i wielu innych.

„Misja Afganistan”

Ale jest i drugi polski serial o wojnie, również godny uwagi. Tym razem mowa o produkcji osadzonej we współczesnych realiach. Choć miał tylko jeden sezon, ten tytuł z Erykiem Lubosem, Pawłem Małaszyńskim i Tomaszem Schuchardtem w rolach głównych zyskał uznanie krytyków i widzów. Polski serial wojenny prezentował wewnętrzne napięcia w jednostce, był pełen dramaturgii i zawierał nieźle zrealizowane sceny militarne.

„M.A.S.H”, czyli serial wojenny z przymrużeniem oka

Pora na zmianę tonu na bardziej komediowy. Bo i w ten sposób można potraktował konflikty militarne. Tak właśnie uczynili twórcy kultowego sitcomu z Alanem Aldą w roli głównej. Wcześniej powstał, co prawda, film Roberta Altmana pod tym samym tytułem, ale to produkcja serialowa okazała się hitem lat 70. Jedenaście sezonów i osiem Złotych Globów mówią same za siebie.

„M.A.S.H” opowiada historię lekarzy, którzy pracowali w szpitalu polowym podczas wojny w Korei. Skrzy od skeczów i humoru sytuacyjnego. Jednak twórcy nie uciekali także od pokazywania ludzkich dramatów. Nierzadko sięgali po scenariuszowe rozwiązania, które były nad wyraz nietypowe jak na sitcom w tamtych latach.

„Allo Allo!”

A skoro o komediach mowa, nie sposób nie wspomnieć o brytyjskiej produkcji z nieodżałowanym Gordonem Kaye w roli głównej. Grał on Rene, właściciela kawiarni w małym francuskim miasteczku, w czasach niemieckiej okupacji. Stale musiał lawirować między nazistami, miejscowymi aliantami, swoimi kochankami i małżonką. Kultowy tytuł, który cieszył Brytyjczyków i inne nacje przez dekadę. Któż nie pamięta słynnego „Dziń dybry”, płynącego z ust nietypowego policjanta regularnie pojawiającego się u Rene?

Seriale o wojnie – podsumowanie

Jak zauważyłeś, seriale o wojnie nie zawsze muszą być utrzymane w ciężkim dramatycznym tonie. Nie zawsze muszą też być wyposażone w kosztujące miliony efekty specjalne, by dobrze realizować zakładany temat. Wśród powyższych propozycji z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Począwszy od entuzjastów wiernych inscenizacji, a skończywszy na tych szukających lżejszej rozrywki.

Archiwum: marzec 2024