Swego czasu bywał określany mianem polskiego Jima Carreya. Zresztą, co ciekawe, obaj panowie urodzili się w tym samym 1962 roku. Jednak niesprawiedliwie byłoby twierdzić, że Pazura to jedynie nadwiślańska kalka hollywoodzkiego gwiazdora. Polak ma swój własny styl i, przede wszystkim, zupełnie odmienną drogę twórczą. Wszak, choć kojarzony jest w dużej mierze z rolami komediowymi, swoją obecność na wielkim ekranie rozpoczynał od licznych, często bardzo cenionych kreacji dramatycznych. W tym, w obrazach Andrzeja Wajdy, a przede wszystkim Władysława Pasikowskiego.

Zobacz, które filmy z Cezarym Pazurą okazały się najistotniejsze dla jego kariery i są najciekawsze i warte obejrzenia. Znajdziesz wśród nich klasykę polskiego kina sensacyjnego, ambitniejsze propozycje dramatyczne, a także, rzecz jasna, wyśmienite komedie.

„Psy”

Psy plakat

Legendarny film Władysława Pasikowskiego, w którym Pazura partnerował takim gwiazdom polskiego kina jak Bogusław Linda, Janusz Gajos czy Marek Kondrat. Wcielił się tu w policjanta, Waldemara Morawca, który właśnie rozpoczynał pracę w jednostce. Sęk w tym, że stróże prawa ukazani przez Pasikowskiego w 1992 roku znajdowali się w samym centrum transformacji ustrojowej. Oznaczało to, że wielu członków dawnej SB znalazło zatrudnienie w nowych służbach mundurowych. I tym samym przysięgali „stać na straży porządku prawnego odnowionej demokratycznej Rzeczypospolitej Polskiej” – tak jak Bogusław Linda w pamiętnej scenie z tego obrazu.

Owa scena komisji weryfikacyjnej idealnie charakteryzowała postać Franza Maurera, głównego bohatera tamtego filmu. Zawadiackiego, silnego, pewnego siebie, nieco zgorzkniałego i ironicznego. Naiwny służbista Morawiec grany przez Pazurę był kontrapunktem dla głównego bohatera. Swoją rolę jednak zagrał znakomicie i zyskał uznanie widzów. Najlepiej świadczy o tym fakt, że Morawiec powrócił w sequelu oraz części trzeciej, która powstała po latach.

„Tato”

Tato plakat

Ponowne spotkanie Pazury i Bogusława Lindy, tym razem w filmie Macieja Ślesickiego. Tytuł ten otrzymał zresztą Złotą Kaczkę dla najlepszego polskiego filmu 1995 roku. Dramat obyczajowy, którego głównym bohaterem jest Michał (Linda), operator filmowy, którego poważnie chora psychicznie żona otrzymuje po rozstaniu opiekę nad ich córką Kasią. Michał, wiedząc, że jego żona może stanowić zagrożenie dla dziewczynki, postanawia walczyć o swoje dziecko. Cezary Pazura wcielił się tu w członka stowarzyszenia działającego w obronie praw ojców, który pomagał Michałowi.

Udana kreacja dramatyczna, która przyniosła aktorowi Złote Lwy za drugi plan na festiwalu w Gdyni. A wśród filmów z Cezarym Pazurą to jeden z nielicznych przykładów solidnego kina w Polsce pierwszej połowy lat 90.

„Nic śmiesznego”

Nic śmiesznego plakat

Film klasyfikowany często jako komedia, choć nie do końca nią jest. Jak wszystkie filmy Marka Koterskiego, tak i ten bowiem ukazuje w groteskowej perspektywie ciężki żywot Adasia Miauczyńskiego. Bohater stanowi alter ego autora i przez lata pojawia się w wielu jego filmach i sztukach teatralnych.

Tu w Adasia wcielił się Pazura. Bohater był filmowcem, którego widz poznaje… chwilę po jego śmierci. Fabułę otwiera zresztą gorzki monolog Adasia i słowa „W moim życiu nie wydarzyło się nic śmiesznego”. Jeżeli zdecydujesz się na seans, odbędziesz podróż pełną goryczy i mroku. I to tych najcięższych, bo wypływających z przerażającej prozy szarego codziennego życia. To jeden z lepszych filmów z Cezarym Pazurą.

„Sztos”

Sztos plakat

Jeszcze jeden tytuł rodem z połowy lat 90. Podróż do czasów PRL-u i świata cinkciarzy i hochsztaplerów. Takim właśnie jegomościem jest „Synek”, w którego wcielił się Pazura. Wraz ze swoim „kolegą po fachu”, Erykiem, przeżywa wiele perypetii, wkraczając raz po raz do półświatka i przekraczając granice prawa. Na ekranie Jan Nowicki w pamiętnej roli starego doświadczonego kanciarza. „Ja nie kolekcjonuje pieniędzy, ja żyję” – stwierdza w tym filmie jego bohater, co idealnie oddaje charakter przedstawianych tu postaci i ich świata.

Swego czasu bardzo popularny film, który zapoczątkował pracę reżyserską Olafa Lubaszenki. A wszystko okraszone świetną piosenką Kultu.

„Kiler” i „Kiler-ów 2-óch”

Kiler plakat

Tych filmów z Cezarym Pazurą w zestawieniu zabraknąć nie mogło. Gdyby zapytać wszystkich polskich kinomanów, jaka produkcja kojarzy im się z Cezarym Pazurą, zapewne większość wymieniłaby właśnie „Kilera”. Gigantyczny hit Juliusza Machulskiego, w którym wystąpiła plejada gwiazd, w tym Jan Englert, Janusz Rewiński czy Jerzy Stuhr. Ale wszystkich przyćmił Pazura w roli prostego taksówkarza, omyłkowo wziętego przez policję za nieuchwytnego płatnego zabójcę.

Film pełen niezapomnianych scen, wysokiej klasy humoru i dialogów oraz tekstów, które na stałe weszły do języka potocznego. Jeden z tych tytułów, które można oglądać bez końca i bez znudzenia. Machulski stworzył chyba najlepszą z polskich komedii, w czym dopomógł jeden z najlepszych scenariuszy, jakie widziało rodzime kino.

Kiler-ów 2-óch plakat

Wielce prawdopodobne, że gdyby zrealizowano go w Hollywood, „Kiler” okazałby się wielkim hitem. Zresztą, swego czasu mówiło się o możliwości powstania amerykańskiego remake’u, którego reżyserem miał być Barry Sonnenfeld. Polacy ponoć mieli prowadzić nawet wstępne rozmowy, a do roli głównej planowano wybrać Willa Smitha. Niestety, jedyne, co z tego pozostało, to mit o amerykańskim śnie.



„Show”

Show plakat

Kolejne film z Cezarym Pazurą, wyreżyserowany przez Macieja Ślesickiego. „Tato” to świetna rola dramatyczna, z kolei w „13 posterunku” tego reżysera Pazura w pełni objawił swój talent komediowy. W tym filmie prezentuje coś pomiędzy.

Główny bohater bierze udział w tytułowym reality show. Jego uczestnicy zostają zamknięci w domu na bezludnej wyspie. Jest to po trosze komedia, a po trosze gęsty kryminał. W dużej mierze zaś gorzka satyra na współczesne mass media, a także wszędobylskie pychę, pazerność i głupotę. Dobra rozrywka z niegłupim morałem.

„Kariera Nikosia Dyzmy”

Kariera Nikosia Dyzmy plakat

Film Jacka Bromskiego bardzo luźno oparty na pewnych wątkach powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Cezary Pazura wciela się w tytułowego bohatera, grabarza, który w wyniku splotu szczęśliwych wypadków dostaje się na salony i zaczyna robić karierę polityczną. Ta ponadczasowa satyra na oportunizm i naiwność świata wielkich elit, nakreślona dawno temu przez Mostowicza, pasowała do lat 30 XX wieku. Trafiła w sedno i na początku XXI wieku w Polsce.

W ówczesnej sytuacji politycznej ostrze owej satyry celowało szczególnie w żądnych władzy polityków, zbijających kapitał na transformacji ustrojowej, oraz we wciąż dziki kapitalizm. Wśród filmów z Cezarym Pazurą ten pokazał, że to aktor wręcz stworzony do takiej roli. Film w momencie premiery był wyszydzany przez krytyków, ale trzeba przyznać, że zestarzał się całkiem przyzwoicie, prezentuje niezły humor i nie stracił na aktualności.

„Chłopaki nie płaczą”

Chłopaki nie płaczą plakat

„Byłeś kiedyś w Ameryce? A ja znam kogoś, kto był i opowiedział mi to i owo!”. Tak zaczyna się jeden z najbardziej pamiętnych monologów w polskim kinie na przestrzeni ostatnich trzech dekad. W tym filmie z Cezarym Pazurą w reżyserii Olafa Lubaszenki aktor wcielił się we Freda, gangstera załatwiającego pewne nie do końca legalne interesy w Warszawie. W produkcji pojawiło się zresztą wiele kolorowych postaci. Począwszy od skrzypka Kuby, granego przez Macieja Stuhra, poprzez szefa mafii odegranego przez wspaniałego Bohdana Łazukę, aż po jego nieporadnego syna Bolca (Michał Milowicz).

Pazura był tu znakomity i zagrał rolę odmienną od jego typowych kreacji. Był cwaniacki, brutalny, z pewnością nie można powiedzieć, że sympatyczny. Ale przy tym jego Fred miał w sobie lekką nutę pastiszu, jak cały ten film. Jeżeli jakimś cudem jesteś jedyną osobą w Polsce, która nie zna „Chłopaków…”, najwyższa pora nadrobić zaległości.

„E=mc2”

E=mc2 plakat

Pazura bez wątpienia ma swoich ulubionych reżyserów. Jednym z nich jest Olaf Lubaszenko. W kolejnym filmie reżysera panowie spotkali się także przed kamerą. Lubaszenko zagrał filozofa, który dorabia sobie, pisząc prace magisterskie na zlecenie. Pazura wcielił się w postać Ramzesa, gangstera, który zapragnął zrobić… doktorat i potrzebuje profesjonalnej pomocy. Trochę komedia, trochę kino gangsterskie. Może nie jeden z najlepszych filmów z Cezarym Pazurą, ale na pewno jedna z jego bardziej oryginalnych ról.

Podsumowanie – filmografia z pazurem

Wielu aktorów przeżywa szczyt kariery, po którym następuje spadek. Tak stało się w przypadku Pazury, który od pewnego momentu niejako zamknął szufladę z wielkimi kinowymi hitami. Wciąż miewał i miewa dobre role, w tym w serialach takich jak „Oficerowie” czy „Ślepnąc od świateł”. Talentu bez wątpienia nie stracił, ale w ostatnich latach nie może się odnaleźć. Może jednak karta się jeszcze odwróci. Jednak niezależnie od tego, filmy z Cezarym Pazurą to w wielu przypadkach prawdziwe klasyki. Bawiły, bawią i będą bawić.

Źródło: Cezary Pazura via Wikipedia, CC-BY-SA-2.0

Archiwum: kwiecień 2024