Stephen King to mistrz horroru, jeden z najbardziej poczytnych pisarzy na świecie, a przy tym jeden z najbardziej płodnych. Znany jest z wszelkiej maści dreszczowców, horrorów i historii fantasy w rodzaju „Mrocznej Wieży”. Jednak stworzył także cenione prozy w klimacie bardziej realistycznym, takie jak „Skazani na Shawshank”. Tego filmu w poniższym zestawieniu jednak nie zobaczysz. Tym razem stawiamy na mniej znane tytuły, które powstały na podstawie twórczości pisarza. Jednak nie oznacza to, że te filmy na podstawie Kinga są słabsze. Odnajdziesz wśród nich naprawdę znakomite pozycje.

„Carrie” (1976)

Klasyka horroru z pamiętną rolą Sissy Spacek. Wcieliła się tu w nastolatkę Carrie White, która jest prześladowana w szkole. W domu wcale nie jest lepiej. Tam bowiem spotyka się z szykanami ze strony apodyktycznej matki. Dziewczyna pewnego dnia odkrywa, że posiada paranormalne, telekinetyczne moce. Wszyscy, którzy jej urągali, gorzko tego pożałują…

„Carrie” to ten typ starego dobrego horroru, który nie skupia się na efekciarstwie i straszeniu widza nagle wyskakującymi zza winkla potworami. To obraz, który powoli buduje klimat grozy i tajemnicy. Mimo upływu lat wciąż potrafi fascynować. Jedna z ciekawszych pozycji w reżyserskim dorobku Briana de Palmy.

„Uciekinier” (1987)

Napakowany akcją film science-fiction z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej. Wcielił się tu w postać Bena Richardsa, policjanta niesłusznie oskarżonego o zabicie cywili w Los Angeles. Richards nie trafia jednak do więzienia, zostaje wcielony do brutalnego programu telewizyjnego, w którym na ludzi poluje się niczym na zwierzęta. Dystopijna wizja przyszłości (mającej miejsce w… 2019 roku), w której społeczeństwo uległo totalnej moralnej degeneracji. Nie tylko akcja, ale i przekaz.

„Cujo” (1983)

Boisz się psów? Jeżeli nie, to po obejrzeniu tego filmu na podstawie Kinga na pewno zaczniesz. Tytułowy Cujo to przyjazny i radosny bernardyn. Jednak do czasu… gdy zostaje ukąszony przez nietoperza i zmienia się w nieprzewidywalną i żądną krwi bestię. Zaczyna ścigać i mordować ludzi. Horror prawdziwie przerażający, właśnie dlatego, że zagrożeniem nie są tu potwory i strzygi, ale najzwyklejsze domowe zwierzę. Co za tym idzie, nie trzeba było wysokobudżetowych efektów specjalnych, by tchnąć trwogę w serca widowni.

„Stań przy mnie” (1986)

Pora na zupełną zmianę klimatu. W przeciwieństwie do filmów opisanych wyżej, w tym nie uświadczysz najmniejszych elementów fantastycznych. To historia czwórki nastoletnich kolegów, którzy wybierają się w podróż, słysząc, że przy torach w ich miasteczku znaleziono ciało jakiegoś chłopca. Ta wędrówka staje się przestrzenią inicjacji dla całej grupy. Chłopcy przemieniają się w mężczyzn. Udany dramat obyczajowy spod ręki Roba Reinera, w którym ciekawe role stworzyli m.in. Will Wheaton i River Phoenix.

„To” (2017)

Film na podstawie powieści Stephena Kinga, który nie tak dawno zawojował kina. W pewnym miasteczku pojawia się klaun, ale bynajmniej nie radosny i zabawny. Potwór z bladą twarzą i czerwonym nosem terroryzuje mieszkańców, dokonuje zabójstw i pożera dzieci. Grupa małoletnich przyjaciół postanawia rozwikłać zagadkę związaną z tym monstrum i wyjść mu naprzeciw. Film Andy’ego Muschiettiego okazał się o wiele bardziej udaną adaptacją powieści Stephena Kinga niż telewizyjna wersja z lat 90. Przypadł do gustu widzom, zarobił miliony, a dwa lata później doczekał się kontynuacji, w której wystąpili m.in. James McAvoy i Jessica Chastain.

„Misery” (1990)

Kolejne udane dzieło Kinga. Poczytny pisarz romansów, Paul Sheldon, ulega wypadkowi samochodowemu. Z opresji ratuje go Annie, która jest jego zagorzałą fanką. Jak się okaże, to, co wyglądało na ratunek, to początek istnego horroru. Annie okazuje się bowiem psychopatką, która więzi Sheldona w swoim domu. Emocjonujący, wciągający, znakomity film na podstawie Kinga. Okraszony wybitną kreacją Annie, za którą Kathy Bates otrzymała Oscara. Jedna z najlepszych ekranizacji powieści i opowiadań mistrza grozy wykonana w Hollywood.

„Kraina wiecznego szczęścia” (2001)

Na koniec znów zmiana klimatu i inny motyw z twórczości Kinga. Naprawdę udany dramat obyczajowy, którego pierwowzorem było opowiadanie „Mali ludzie w żółtych płaszczach”. Bobby, główny bohater filmu, to jedenastoletni chłopiec, który wychowuje się bez ojca i jest zaniedbywany przez matkę. Nawiązuje wyjątkową przyjaźń z pewnym starszym mężczyzną, który daje mu poczucie bliskości i miłości. W roli owego mężczyzny, Teda – sam Anthony Hopkins. Ciepły i wzruszający dramat, który nie zawiedzie widza żądnego emocji i solidnie wykonanego filmu.

Filmy na podstawie Kinga – podsumowanie

Jak widzisz, Stephen King to o wiele więcej niż więzienna „Zielona Mila” Franka Darabonta z Tomem Hanksem czy „Lśnienie” z Jackiem Nicholsonem w roli Jacka Torrance’a. Świat książek Kinga to nieprzebrany potok pomysłów i historii, z których ogrom zawędrował na wielki ekran. Najlepsze filmy na podstawie książek Stephena Kinga od dekad cieszą kolejne pokolenia kinomanów. A który z nich jest najlepszy? W tym względzie wybór należy już do ciebie.

Archiwum: styczeń 2024