Horror to jeden z tych gatunków filmowych, który bardzo mocno przyczynił się do rozwoju sztuki filmowej. Fantastyka naukowa stawiająca sobie za cel wywoływanie strachu u odbiorcy ma zresztą długą tradycję w kulturze, wykraczającą poza wiek kina. Wśród literatów słynni twórcy horrorów z XIX i XX wieku to m.in. Howard Phillips Lovecraft, Edgar Allan Poe czy Mary Shelley, autorka „Frankensteina”.

W pierwszych filmowych horrorach brylowały niesamowite stwory i potwory. Niemiecki ekspresjonizm przyniósł takie tytuły rodem z kina niemego jak „Gabinet doktora Caligari” czy „Nosferatu – symfonia grozy”. W Stanach Zjednoczonych sławę zdobył aktor Bela Lugosi wcielający się w Draculę. Kolejne dekady to systematyczny rozwój horroru. Pojawiały się różne tematy i warianty tego typu obrazów, w tym slasher, gore czy found footage. Tu przedstawiamy przykłady najciekawszych, różniących się od siebie stylem i specyfiką źródła strachu kreowanego przez twórców.

„Egzorcysta” (1973)

Ten horror Williama Friedkina z 1973 roku z Ellen Burstyn i Maxem von Sydowem w rolach głównych to jeden z największych artystycznych sukcesów horroru w dziejach. Historia kilkunastoletniej dziewczynki, która zostaje opętana przez Szatana. Jej matka rozpaczliwie szuka pomocy i ostatecznie znajduje ją w osobach egzorcystów. Przeszywający duszę ton filmu nie stracił nic ze swej mocy nawet po latach. Znakomite aktorstwo i scenariusz sprawiły, że „Egzorcysta” sięgnął po dwa Oscary i cztery Złote Globy.

„Obcy” (1979)

To klasyk science-fiction od Ridleya Scotta z Sigourney Weaver w roli głównej. W filmie z 1979 roku załoga statku kosmicznego „Nostromo” natyka się na pewnej planecie na dziwne znalezisko. Jeden z członków załogi zostaje zainfekowany przez tytułowego obcego. Kosmita rychło zaczyna siać zniszczenie wśród członków załogi statku. Mrok, chłód przestrzeni kosmicznej i nieustające napięcie. To główne zalety tego filmu, który doczekał się kilku udanych sequeli.

„[Rec]” (2007)

Na przełomie wieków dzięki filmowi „Blair Witch Project” podgatunek found footage zaczął święcić prawdziwie triumfy. To obrazy stylizowane na autentyczne nagrania wykonane przez uczestników mrożących krew w żyłach wydarzeń. Jednym z takich właśnie tytułów jest hiszpański „[Rec]”, który pokazuje perypetie pewnej ekipy telewizyjnej. To, co zaczyna się jako zwykły program dokumentujący pracę strażaków, zmienia się w prawdziwy koszmar, gdy bohaterowie zostają uwięzieni w pewnym domu. Dzięki nieustającemu tempu i emocjom jest to jeden z najbardziej oryginalnych tytułów omawianego rodzaju.

„Ciche miejsce” (2018)

Znany z serialu „The Office” John Krasinski napisał scenariusz i wyreżyserował ten horror science-fiction. W „Cichym miejscu” poznajemy rodzinę, która czyni wszystko, by chronić się przed kosmitami, którzy parę lat wcześniej zaatakowali Ziemię. Przybysze mają niezwykle wyczulony słuch i każdy najmniejszy szelest może ich przywołać. To sprawia, że „Ciche miejsce” to prawdziwa maestria pod względem wykorzystania dźwięku w horrorze. Jest to film, na którym będziesz trwać w bezruchu, by jak najpełniej poczuć klimat niezwykle sugestywnego świata przedstawionego.

„Coś” (1982)

Nie byłoby współczesnego horroru, gdyby nie John Carpenter, a „Coś” z Kurtem Russellem to jedno z jego najlepszych dzieł. Prezentuje zimową aurę Antarktydy nie do podrobienia. Grupa bohaterów zostaje zamknięta w kompleksie badawczym wraz ze zmiennokształtnym kosmitą, który po kolei eliminuje kolejnych bohaterów. Suspens związany z nieustannym pytaniem o to, kto jest kosmitą, a kto człowiekiem, antarktyczne bezdroża oraz muzyka Ennio Morricone to kluczowe zalety tego tytułu. Nawet jeżeli efekty specjalne po latach nieco trącą myszką, „Coś” pozostaje niedoścignionym wzorem dla innych horrorów.

„Dziecko Rosemary” (1968)

Jest to film Romana Polańskiego, za który Polak dostał nominację do Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany. Główną bohaterką jest tu grana przez Mię Farrow kobieta, która podejrzewa, że nosi w sobie dziecko diabła. Czy tak jest w istocie? A może to tylko jej urojenia? Film z lat sześćdziesiątych to mistrzostwo pod względem aktorstwa, scenariusza i inscenizacji. Każdemu przejdą ciarki po plecach, gdy usłyszy główny temat muzyczny napisany przez Krzysztofa Komedę.

„Omen” (1976)

Ponownie na naszej liście widnieją lata siedemdziesiąte czyli złota era horroru. Znów warto przywołać niezwykle popularny w tamtych dekadach motyw satanistyczny. Tym razem główny bohater to mężczyzna grany przez Gregory’ego Pecka, który po stracie dziecka adoptuje małego chłopca. Nie wie jednak, że Damien to Antychryst. Z biegiem czasu moc dziecka wzrasta, a jego bliskich spotykają krzywdy. To film o wyjątkowym klimacie budowanym w dużej mierze dzięki, wywołującej prawdziwe dreszcze, muzyce.

„Nosferatu wampir” (1979)

Wiele było w dziejach adaptacji historii Draculi, ale film Wernera Herzoga z Klausem Kinskim i Isabelle Adjani w rolach głównych to bez wątpienia jedna z najwybitniejszych. Tytułowy Nosferatu został tu ukazany jako istota przeżywająca egzystencjalne cierpienie, co znakomicie oddał swą sugestywną grą Kinski. Akcja jest niespieszna, kadry wysmakowane, a reżyser nie tyle chce straszyć widza, co zaprasza go do świata skąpanego w nader onirycznym i po trosze poetyckim klimacie.

„Halloween” (1978)

Na naszej liście ponownie pojawia się John Carpenter, tym razem z filmem, który śmiało można uznać za jednego z ojców współczesnych slasherów. To właśnie bohater „Halloween” Michael Myers jako jeden z pierwszych kroczył przez kolejne kadry, wyrzynając szereg niewinnych postaci. Tego rodzaju tytuły pokazywały, że wcale nie trzeba paranormalnych zjawisk, by wywołać u widza lęk. Wystarczy zwykły człowiek i nóż. Film Carpentera okazał się wielkim sukcesem i doczekał się wielu kontynuacji, a do tego rozpoczął karierę Jamie Lee Curtis.

„Śmierć nadejdzie dziś” (2017)

Na koniec nieszablonowy film grozy wykorzystujący motyw pętli czasu. Dla odmiany jest to produkcja z XXI wieku. Główna bohaterka to studentka, która pewnego wieczora zostaje brutalnie zamordowana, jednak ku swemu zdziwieniu następnego dnia budzi się ponownie we własnym łóżku i przeżywa wszystko od nowa. Jak się wydostać z pętli czasu? Co zrobić, by nie być mordowaną co dnia? Bohaterka przeżywa wiele przygód, próbując wyrwać się z zaklętego kręgu. Co ciekawe, uczy się przy tym, co w życiu jest naprawdę ważne, a tytuł nie jest pozbawiony morału. To wyjątkowo kreatywne podejście do gatunku horroru.

Najlepsze horrory – podsumowanie

Horror to typ kina, wydawać by się mogło, bardzo jednostajny. To jednak tylko złudzenie, że każdy tytuł tego typu przynosi identyczne rozwiązania. Jak nietrudno się zorientować po powyższej liście, mrożące krew w żyłach historie mogą dotyczyć odmiennych bohaterów i paranormalnych zdarzeń. Istnieją horrory bardziej wysmakowane artystycznie i te, które za cel obierają sobie po prostu straszenie. Pamiętać należy, że powyższa lista bynajmniej nie wyczerpuje tematu. To tylko wybrane przykłady ciekawych tytułów. Obok nich można wymienić jeszcze takie hity, jak „Lśnienie”, „Szósty zmysł” czy „Misery”… To rodzaj kina często niedoceniany ale bardzo płodny. Te tytuły z pewnością warto sprawdzić. Wiele z nich znajdziesz online na platformach typu Netflix, Amazon Prime Video czy HBO.

Archiwum: marzec 2024