Pandemia koronawirusa z 2020 roku wpłynęła na mieszkańców niemal wszystkich krajów. Tymczasem motyw wirusa, który zagraża światowej populacji od wielu lat inspirował twórców kina. Poniżej przygotowaliśmy zestawienie różnorodnych produkcji filmowych, które łączy właśnie ten motyw. Który film o wirusie najbardziej wpisuje sie w twoje osobiste gusta?
„Epidemia strachu” (2011) reż. Steven Soderbergh
Film Soderbergha znalazł się w naszym zestawieniu, ponieważ jest to ostatni wysokobudżetowy film o wirusie, który ujrzał światło dzienne przed pandemią. Fabuła koncentruje się głównie na naukowcach i lekarzach, którzy walczą o uspokojenie opinii publicznej podczas pracy nad szczepionką na nową chorobę.
Produkcja nie bez powodu uchodzi na jeden z najlepszych filmów katastroficznych ostatnich 20 lat. Jest niezwykle realistyczny, szczególnie pod względem swojego ponurego klimatu i dokładnego odzwierciedlenia procesu, w jaki rozprzestrzenia się wirus.
„28 dni później” (2002) reż. Danny Boyle
Ta brytyjska produkcja ma nieco mniej wspólnego z ponurą rzeczywistością ostatnich lat, dlatego może być doskonałą propozycją na wieczór, podczas którego chcesz się rozluźnić i dobrze bawić. Poznajmy bohatera, który budzi się w wyludnionym mieście a cały Londyn opanowany jest przez zombie.
„28 dni później” to bardzo ekscytujący film. Fabuła skupia się na głównym bohaterze, który stara się przetrwać wśród bezmyślnych, brutalnych i przerażających stworzeń. W tym filmie zombie zostały przedstawione jako szybkie, sprawne i bardzo groźne potwory, co nieco zrywa ze schematem powłóczących nogami humanoidów, które jęczą o jedzeniu mózgów.
„Epidemia” (1995) reż. Wolfgang Petersen
„Epidemia” to zasadniczo „Epidemia strachu” stworzona dla publiczności z lat dziewięćdziesiątych. Tutaj również mamy gwiazdorską obsadę oraz kilka prób realistycznego zobrazowania wczesnych stadiów rozprzestrzeniania się wirusa. Film stworzono jednak w czasach, w których na ekranach królowały nieco przerysowane filmy katastroficzne. Obecnie może wydawać się nieco ekstremalny, szczególnie po wydarzeniach z 2020 roku.
Ten film o wirusie wykorzystuje jednak kilka elementów bardzo typowych dla światowej pandemii. Mowa tu o panice, która pojawia się po pierwszych doniesieniach medialnych oraz o tym, jak szybko może rozprzestrzeniać się nowa choroba. Fenomenalna rola Dustina Hoffmana również sprawia, że jest to produkcja warta zobaczenia.
„Tajemnica Andromedy” (1971) reż. Robert Wise
Najstarszy film o wirusie w naszym zestawieniu zdecydowanie zasługuje na uwagę współczesnego widza, nawet pomimo tego, że od premiery upłynęło już pół wieku. Spośród innych wymienionych produkcji wyróżnia się mocniejszymi elementami science fiction.
Fabuła koncentruje się na grupie naukowców, którzy badają śmiertelnego wirusa, który zdziesiątkował populację małego miasteczka w USA, tylko po to, aby wkrótce dowiedzieć się, że patogen może mieć pozaziemskie pochodzenie. Jest to więc nieco mniej realistyczny film o wirusie, który z pewnością zainteresuje fanów fantastyki naukowej.
„REC” (2007) reż. Paco Plaza
„REC” hiszpański to film o wirusie nakręcony w konwencji found footage. Towarzyszymy dziennikarce, które wybiera się na akcje z lokalną jednostką straży pożarnej. Doszło bowiem do incydentu w jednej z miejskich kamienic. Cały materiał zarejestrowany przez kamerzystę reportera jest pokazywany widzowi. Już na początku kamienica zostaje zamknięta, a jej mieszkańcy i goście muszą mierzyć się ze skutkami działalności śmiertelnego wirusa.
To propozycja dla osób, które bardzo lubią horrory o zombie a jednocześnie są fanami kina europejskiego. „REC” doczekał się kilku kontynuacji, jednak to właśnie pierwsza część obecnie uznawana jest za kultową.
„Wirus” (1980) reż. Kinji Fukasaku
Ostatni film w naszym zestawieniu jest wynikiem kolaboracji twórców amerykańskich i japońskich. To zdecydowanie najbardziej ambitna z wymienionych tutaj produkcji a jednocześnie pierwszy film, w którym tak realistycznie przedstawiono wizję ludzkości, która znajduje się na granicy wymarcia. Sytuacja jest tak poważna, że jedyną szansą na przeżycie dla pozostałych jest zamieszkać w izolacji, na Antarktydzie.
Śmiertelny wirus MM88 w wyniku akcji szpiegowskich przedostaje się do atmosfery w szwajcarskich górach, skąd szybko rozprzestrzenia się na cały świat. To niszowa produkcja, która zdecydowanie warta jest zobaczenia.
Wymienione przez nas filmy o wirusie są bardzo różnorodne, dlatego z pewnością znajdziesz tutaj coś dla siebie. Temat jest bardzo szeroki, dlatego mieści zarówno horrory o zombie, jak i bardziej realistyczne produkcje, które dosyć dobrze odtwarzają atmosferę pandemii koronawirusa z ostatnich lat, nawet mimo tego, że powstały przed nią.